Geoblog.pl    venator    Podróże    Giorgio Armani Tour 2010    o Araracie, ktorego nie bylo i o tym czego nie nalezy robic w podrozy plackartnym
Zwiń mapę
2010
16
paź

o Araracie, ktorego nie bylo i o tym czego nie nalezy robic w podrozy plackartnym

 
Gruzja
Gruzja, Tbilisi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2646 km
 
dzien krotki i duzo w podrozy.

Rano z Maja wybralismy sie do klasztoru Noravank - pieknie polozonego nad wawozem, wrocilismy i zgarnelismy reszte.

Potem na polnocny zachod pod samiuckim araratem (ktorego w ogole nie bylo widac), do klasztoru Khor Virap, ktory jest bajecznie usytuowany pod araratem. Jednak my nie mielismy bajki - gora pokazala nam srodkowy palec.

Powrocilismy zatem do Erewania zgarniajac dwojke polakow, poszlismy z nimi na kaukazkie zarcie do knajpy (po prostu rewelacja) i spotkalismy sie z ormianinem spotkanym na meczu.

Wieczorem mielismy pociag do Tbilisi. I to jest osobna historia. Jedno co mozna poradzic - uwaga na morelowy samogon;-) i zamkniete przez 1,5 h toalety i drzwi na zewnatrz wagonow na granicy.Jedno jest pewne - ostatecznie dalismy rade.

Aha - samochod oddany bez zastrzezen heheh.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 1.5% świata (3 państwa)
Zasoby: 16 wpisów16 5 komentarzy5 26 zdjęć26 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
11.10.2010 - 25.10.2010
 
 
01.01.1970 - 01.01.1970